A. Rybińska: Niemcy prowadzą bardzo świadomą i celową politykę historyczną. Chcą rozmyć pamięć o swoich zbrodniach. Chcą, żeby to był pusty rytuał.

Jeśli przyjrzymy się dzisiejszym Niemcom, to zobaczymy, że jest to kraj, który uważa się za potęgę moralną. Nie są siłą wojskową, są potęgą cywilną i wierzą, że mają przewagę moralną, ponieważ przepracowały swoją historię i teraz mogą wyznaczać standardy dla wszystkich innych. W momencie kiedy uważają, że są wzorem moralnym dla wszystkich innych, to trudno dopuścić do dyskusji na temat reparacjiAleksandra Rybińska

Redaktor Aleksandra Rybińska uczestniczyła w panelu “Sprawiedliwy pokój – reparacje, zadośćuczynienie, pojednanie”, który odbył się drugiego dnia XIII Kongresu Polska Wielki Projekt pt. “Suwerenność”. W dyskusji uczestniczyli również: Dawid Hanse, Johannes Ortmann, Nandi Mazeingo, dr Spero Simeon Z. Paravantes, Omiros Tachmazidis oraz moderator prof. Zdzisław Krasnodębski .

Redaktor Rybińska udział w panelu rozpoczęła od zwrócenia uwagi, że w Niemczech właściwie nieobecny jest już temat zadośćuczynienia za zbrodnie popełnione podczas II Wojny Światowej, ponieważ Niemcy uważają, że już przepracowali swoją historię. Uznają, że w sytuacji, w której nie mogą zrzucić z siebie odpowiedzialności, to jest to już temat zamknięty.  Co więcej po dogłębnej analizie wszystkich czynów postanowiono zmienić narrację i zacząć wskazywać innych “sprawców” “W pewnym momencie Niemcy zaczęły pokazywać palcem na innych i mówili: to także wasza wina. Polska także była tutaj brana pod uwagę. Chodziłam do szkoły w Niemczech w latach 80. i 90. XX wieku i zabrano nas na „Listę Schindlera” do kina. Jest tam taka scena, kiedy przejeżdża pociąg, w którym znajdują się Żydzi, małe dzieci. W którymś momencie polskie dziecko wykonuje gest – przejeżdża palcem po szyi. I ja tam byłam jedyną Polką. I moja nauczycielka spojrzała na mnie i powiedziała: wy byliście szczęśliwi z tego, że wywoziliśmy ich do Auschwitz. Mój ojciec musiał przyjść do szkoły i to wszystko wyprostować.” Głównym celem takiego działania nie było jednak całkowite pozbycie się winy a chęć rozmycia granic, w myśl zasady “Może to Niemcy mordowali, ale to tylko dlatego, że Polacy nie mieli odwagi sami tego zrobić”.

W dalszej części swojego wystąpienia Aleksandra Rybińska zauważyła, że dzisiaj Niemcy uważają się za potęgę moralną, czego skutkiem jest brak rozmów o reparacjach “Jeśli przyjrzymy się dzisiejszym Niemcom, to zobaczymy, że jest to kraj, który uważa się za potęgę moralną. Nie są siłą wojskową, są potęgą cywilną i wierzą, że mają przewagę moralną, ponieważ przepracowały swoją historię i teraz mogą wyznaczać standardy dla wszystkich innych. W momencie kiedy uważają, że są wzorem moralnym dla wszystkich innych, to trudno dopuścić do dyskusji na temat reparacji, bo wtedy trzeba wrócić do pewnych tematów, pojawią się niewygodne pytania, co zrobiliście, za co nie zapłaciliście, dlaczego nie chcecie zapłacić.” Zdaniem A. Rybińskiej to właśnie przewaga moralna, którą Niemcy czują w związku z podejściem, że przepracowali swoją trudną historię, prowadzi również do sytuacji, w której odpowiedzialnością za zbrodnie dokonane podczas II Wojny Światowej obarczają inne narody “Niemcy prowadzą bardzo świadomą i celową politykę historyczną. Chcą rozmyć pamięć o swoich zbrodniach. Chcą, żeby to był pusty rytuał. Co roku, kiedy mamy Dzień Pamięci o Dachau, Niemcy przychodzą, mówią, że jest im tak przykro, składają wieniec kwiatów, powtarzają, jak bardzo żałują tego, co się stało i podkreślają, jak bardzo czują się za to odpowiedzialni”. Co więcej uważając się za potęgę moralną, Niemcy wywierają naciski na państwa poszkodowane, wykorzystując często ich słabość, lub stosując szantaż. Przykładem może być poruszana w przypadku polskich reparacji sprawa rewizji granic. Wykorzystują również sytuację ekonomiczną państw które ucierpiały na skutek zbrodniczej działalności państwa niemieckiego. “Niemcy wiedzą, że Namibia jest państwem rozwijającym się, że nie ma silnej pozycji międzynarodowej, że nie ma jak dochodzić swoich roszczeń. Niemcy wykorzystują to przeciwko Namibii. Niemcy mówią: weźcie ten jeden miliard, chociaż powinniśmy wam zapłacić 100 miliardów. Rząd Namibii to przyjął, ponieważ Namibia potrzebuje pieniędzy. To jest świadoma polityka niepłacenia reparacji”.

Na zakończenie panelu Aleksandra Rybińska zaapelowała by nie porzucać tematu reparacji “Mój dziadek dostał kilka tysięcy marek, ponieważ był poddany pracy przymusowej. Dostał to w latach 90. Większość nie dostała nic. 70 miliardów euro w dzisiejszym pieniądzu, z czego Polska otrzymała półtora. To jest tylko ułamek, bodaj 2%. A straty, w tym straty ludzkie, były w Polsce olbrzymie. To w żadnym razie nie wystarcza. W latach 90. to, co uzyskano, uzyskano niemal siłą od Niemiec. Tym bardziej nie można pozwolić sprawie umrzeć, trzeba przypominać o niej, odwoływać się do parlamentarzystów niemieckich , stworzyć koalicję, im więcej członków, tym lepiej, i podtrzymywać ten temat. Nie pozwolić, by ta narracja, że dzisiaj jesteśmy wszyscy szczęśliwą europejską rodziną, przecież w rodzinie nie będziemy prosić się o pieniądze – to jest jedna z tych spraw, o których trzeba im przypominać. Nie będą nam dyktować rozwiązań.”   

Zachęcamy do obejrzenia całego panelu: “Sprawiedliwy pokój – reparacje, zadośćuczynienie, pojednanie”, który odbył się drugiego dnia XIII Kongresu Polska Wielki Projekt.