B. Wildstein – “Ten świat, jak go postrzegamy, dostarcza nam poczucia piękna”

“Jesteśmy bytami śmiertelnymi. Żyjemy w świecie, który zawsze będzie niedoskonały, ułomny, pełen zła, który ma wymiar tragiczny. I który jednocześnie jest wspaniały, fascynujący i jest jedyny. To jest nasz świat i mamy go w związku z tym zaafirmować” – Bronisław Wildstein

Bronisław Wildstein uczestniczył w panelu “Źródła nadziei – przyszłość konserwatyzmu”, który odbył się drugiego dnia XIII Kongresu Polska Wielki Projekt pt. “Suwerenność” . W dyskusji uczestniczyli również: Mery Eberstadt, prof. Zbigniew Stawrowski oraz prof. Michał Łuczewski.

Pierwszym pytaniem zadanym przez moderatora panelu prof. Michała Łuczewskiego były osobiste źródła nadziei uczestników dyskusji. B. Wildstein już na wstępie zaznaczył, że niepokoi go obecne rozumienie nadziei jako wyobrażenia, że wszystko “będzie dobrze”, że przezwyciężymy wszystkie problemy ludzkości. Znany publicysta zauważa, że jesteśmy niejako skazani na wszelkie dramatyczne aspekty ludzkiego życia, których tani optymizm nie rozwiąże i musimy się z tym pogodzić, mieć świadomość własnych ograniczeń. “Ten świat, jak go postrzegamy, dostarcza nam poczucia piękna. To jest coś niezwykle ważnego. To piękno przecież nas przerasta. Jak wszystkie elementarne pojęcia, to piękno nie jest definiowalne, chociaż usiłujemy je definiować. Bez względu na problemy, z którymi się borykamy i będziemy borykać, bez względu na ten cały tragiczny aspekt życia, na który jesteśmy skazani i bez którego nie jesteśmy nawet w stanie wyobrazić sobie naszego życia, powinniśmy przyjąć i przyjmujemy naprawdę to życie. Tylko musimy zdać sobie z tego sprawę. Jeśli zdamy sobie z tego sprawę, to wyniknie z tego bardzo wiele pozytywnych rzeczy”.

Gdzie natomiast dzisiaj poszukiwać nadziei? Bronisław Wildstein zauważa, że problemy Europy biorą się z tego, że zachód, a przede wszystkim zachodni establishment polityczny został całkowicie przejęty przez lewicowo-liberalne ośrodki, które “skolonizowały” również prawicę: “W efekcie establishment używa tej dominującej ideologii, ideologii emancypacji, która ma na sztandarach wolność człowieka w kreowaniu świata we wszelkich wymiarach, emancypowanie się od wszelkich tożsamości. Ona jest, jak wszystkie ideologie, dobrym uzasadnieniem władzy.” Nadzieją są natomiast nowo powstające ruchy na zachodzie, cieszące się coraz większym poparciem, biorącym się z niezgody narodów europejskich na politykę pozbawiającą państwa tożsamości. Nie są to jednak partie konserwatywne a populistyczne, z którymi zdaniem prelegenta musimy rozmawiać.

W dalszej części dyskusji Bronisław Wildstein przeszedł do analizy głównych zagrożeń płynących z liberalizmu, gdzie na pierwszym miejscu pojawia się problem uznania przez ludzi, że świat będzie taki jak oczekujemy  “Liberalizm, który wprowadził nową indywidualistyczną antropologię, odwrócił ten typ myślenia (nt. wolności). I wolność to jest wolność wyłącznie negatywna. Czyli wolność od jakichkolwiek nakazów. Czyli de facto to jest taka, nazwijmy rzeczy po imieniu, animalna wolność. Bo kultura to jest zespół nakazów, ograniczeń, presji. A więc liberalizm nas prowadzi w tym kierunku, który widzimy. Mówimy, że następują różne kombinacje. Tylko co te kombinacje znaczą? Musimy zagłaskać pewną realną sprzeczność. Nie zagłaskujmy realnej sprzeczności, bo to jest tylko pudrowanie jej, a nie stawienie czoła. Cała idea dość fundamentalna dla myśli politycznej liberalizmu, idea umowy społecznej, wyrasta właśnie z jakiejś zupełnie moim zdaniem zmistyfikowanej antropologii”.

Na zakończenie dyskusji B. Wildstein wrócił do początkowego pytania o źródła nadziei “Jesteśmy bytami śmiertelnymi. Żyjemy w świecie, który zawsze będzie niedoskonały, ułomny, pełen zła, który ma wymiar tragiczny. I który jednocześnie jest wspaniały, fascynujący i jest jedyny. To jest nasz świat i mamy go w związku z tym zaafirmować”.

Zachęcamy do obejrzenia całego panelu: “Źródła nadziei – przyszłość konserwatyzmu”, który odbył się drugiego dnia XIII Kongresu Polska Wielki Projekt pt. “Suwerenność”