Fabio
Biondi
Maestro Fabio Biondi to jedna z najwybitniejszych postaci współczesnego świata muzyki. W repertuarze artysty obejmującym trzy stulecia znajdują się zarówno arcydzieła, jak i utwory mniej znane lub wręcz zapomniane. Początkowo współpracował z takimi zespołami, jak: Cappella Real, Musica Antiqua Wien, Seminario Musicale, La Chapelle Royale oraz Les Musiciens du Louvre.
W 1990 roku założył Europa Galante, jeden z najwybitniejszych zespołów specjalizujących się w wykonawstwie muzyki barokowej, występujący na najważniejszych festiwalach oraz w najznamienitszych salach koncertowych na wszystkich kontynentach. Zespół pięciokrotnie zdobył Diapason d’Or, jak również Diapason d’Or de l’Année oraz RTL Prize, otrzymał także nominację do nagrody Grammy (Bajazet Vivaldiego, 2006).
W latach 2005–2016 Fabio Biondi był dyrektorem artystycznym odpowiadającym za repertuar barokowy Orkiestry Symfonicznej w Stavanger; współpracował też m.in. z orkiestrami: Mozarteum w Salzburgu, Akademii Świętej Cecylii w Rzymie, Mahlerowską Orkiestrą Kameralną, symfoniczną z Chicago oraz kameralnymi z Zurychu i Stuttgartu. W 2015 roku objął stanowisko dyrektora muzycznego orkiestry Palacio de las Artes Reina Sofía w Walencji.
Jako uznany kameralista, Fabio Biondi, chętnie sięga po repertuar na skrzypce i fortepian oraz klawesyn. Od 2011 roku Fabio Biondi jest wykładowcą Akademii Świętej Cecylii. W roku 2015 wyróżniony został francuskim Orderem Sztuki i Literatury. Gra na skrzypcach Andrei Guarneriego (1686) oraz Carla Ferdinanda Gagliana (1766), należących do jego nauczyciela maestro Salvatora Cicera, które wypożycza dzięki uprzejmości Fundacji im. Cicera w Palermo.
Fabio Biondi wraz z Europa Galante trzykrotnie wystąpił na organizowanym przez Narodowy Instytut Fryderyka Chopina festiwalu „Chopin i jego Europa” w Warszawie, wykonując – po raz pierwszy w Polsce na instrumentach historycznych – opery: Normę (2010) i I Capuleti e i Montecchi Belliniego (2016), Makbeta Verdiego (2017) i Halkę Moniuszki w wersji włoskiej (2018), jak również utwory Fryderyka Chopina, Ignacego Feliksa Dobrzyńskiego i Adama Jarzębskiego. W styczniu tego roku, z okazji Roku Moniuszki, ukazała się nakładem Instytutu Halka, nagrana podczas Festiwalu. Album błyskawicznie stał się międzynarodową sensacją, zyskując znakomite oceny krytyków i m.in. status płyty miesiąca w Japonii i płyty tygodnia w Holandii.
Maestro Fabio Biondi:
(…) w tej chwili moje związki z Polską są bardzo silne.
Moja relacja z Polską rozpoczęła się mniej więcej dziesięć lat temu.
To, co mnie uderzyło w waszym kraju, to niezwykła umiejętność zaskakiwania. Ludzie są gotowi włożyć pewną energię, żeby odtworzyć jakąś przeszłość, żeby pokazać, jak to kiedyś było.
Na początku dla mnie to było naprawdę coś niesamowitego, tutaj na polskich festiwalach znalazłem taką ziemię. Grunt, który pozwolił mi cofnąć się w przeszłość muzyczną i odtworzyć pewną rzeczywistość, której dziś już nie ma.
Kolejna rzecz, która również mnie uderza, to kompetencja, znawstwo.
W Europie w tej chwili ciężko znaleźć kogoś, kto byłby w stanie dobrze odebrać sztukę, kto byłby erudytą, kto miałby przygotowanie, jest to ta coraz ciemniejsza strona naszej Europy. W Polsce jest zupełnie inaczej, i to jest wielki atut tego kraju.
Kilka lat temu, kiedy zacząłem bywać w Warszawie dzięki Instytutowi Fryderyka Chopina, miałem możliwość zetknięcia się z wielkim mistrzem Stanisławem Moniuszką. W tej chwili postrzegam go jako przyjaciela swej duszy. To było niezwykle szczęśliwe spotkanie, a tym bardziej szczęśliwe, że niespodziewane.
O muzyce polskiej mówi się w świecie zbyt mało.
Zadziwiające jest, że tak intensywna, tak głęboka muzyka nie jest przedmiotem wielkiej dumy.
Stanisław Moniuszko jest kompozytorem, który przemawia bardzo ważnym językiem. Wszyscy mnie pytają o to, co niezwykłego jest w jego muzyce, skąd ten entuzjazm, skąd ta miłość do tego kompozytora? Podam przykład: pomyślmy np. o Verdim, ważnym włoskim twórcy operowym. On nie uznaje wpływów francuskich, niemieckich, odrzuca język elit europejskich, koncentruje się wyłącznie na tradycji włoskiej. A Moniuszko, współczesny Verdiemu, wyraża ogromną znajomość rozmaitych stylów. W jego muzyce odnajdujemy bardzo głęboką wiedzę na temat stylu niemieckiego, widzimy wpływy francuskie. Zadziwia mnie to, że jest to kompozytor głęboko polski, korzenie ma właśnie tutaj, w swojej ziemi, w swoich tradycjach.
Słowo „korzenie” w ogóle jest bardzo ważne. Polska jest jednym z niewielu krajów, który chce je badać, chce do nich wracać. My współcześni Europejczycy w zbyt dużym stopniu już to utraciliśmy, a dla mnie to bardzo ważne.
Moniuszko zatem wraca do tej przyjemności poddawania się ponownie odsłuchowi i spojrzenia na całość jego twórczości, bo ona w całości zasługuje na większą uwagę. To nie jest przecież tylko kompozytor dramatyczny. Warto wspomnieć także jego inne dzieła, mocno zakorzenione w epoce, w której żył, ale mniej poważne, o lżejszym charakterze.
To wszystko napawa mnie ogromną dumą, że mogę tę flagę polską nieść na cały świat. Polska jest bowiem krajem, który odróżnia się od innych krajów w Europie, właśnie poprzez miłość do muzyki, poprzez to, że kultura stale rezonuje w tej muzyce. Pod tym względem Polska zawsze będzie miała niepowtarzalne miejsce w moim sercu.
Dziękuję bardzo.