Dorota Bojemska: demografia lubi długi czas

– Pierwsze dwie najsilniejsze, twarde bariery to mieszkanie i praca. A mówiąc precyzyjnie: dostępność mieszkań i stabilna praca – mówiła w rozmowie z Fundacją PWP Dorota Bojemska, Przewodnicząca Rady Rodziny przy MRiPS.

Czy dzisiaj częściej zakładają rodziny ludzie zamożni czy ubodzy? Którym jest łatwiej?

Myślę, że jest to źle postawione pytanie. To, kto zakłada dzisiaj rodziny bardzo mocno wynika z tego, jakie doświadczenia miał sam będąc dzieckiem, potem młodym człowiekiem. Badania wskazują, że w podejmowaniu decyzji o założeniu rodziny bardzo istotny czynnik to tzw. dziedziczenia norm. To z jakiego świata wyrośliśmy, projektuje w mniejszym lub większym stopniu świat, który chcemy tworzyć. I to jest najsilniejszy czynnik jeśli chodzi o zakładanie rodzin.

Skoro tak, to ludzie będący w wieku, w którym zwykle się dziś zakłada rodziny, czyli ok. 30 lat, mają znacznie mniej dzieci niż pokolenie ich rodziców, w latach 80. i 90. mieliśmy wyż demograficzny.

Tak, gdyż istotnie zmienił się wiek zakładania rodzin. Do tego dochodzi odkładanie decyzji prokreacyjnych.

Wynika to w dużej mierze ze zmian kulturowych. Mamy do czynienia z bardzo silną promocją indywidualizmu, gdzie samorealizacja i rozwój osobisty stały się celem samym w sobie. To jest postawa sprzeczna z ujęciem wspólnotowym, w którym działalność jednostki jest skierowana także na rozwój wspólnoty. Dlatego tak ważne jest budowanie tożsamości, na każdym szczeblu wspólnoty, tej rodzinnej, lokalnej, narodowej.

Choć problem wydaje się jeszcze bardziej złożony. Z własnych obserwacji widzę, że innym potężnym powodem decyzji o niezakładaniu rodziny w Polsce jest fakt, że wiele osób zwyczajnie nie ma swojego dachu nad głową. Ceny mieszkań są astronomiczne, trudno o decyzję o dziecku, kiedy nie ma się stałego miejsca zamieszkania.

Faktycznie jest tak jak Pan mówi, pierwsze dwie najsilniejsze, twarde bariery to mieszkanie i praca. A mówiąc precyzyjnie: dostępność mieszkań i stabilna praca. Te dwie kwestie są oczywiście kluczowe – stąd są bardzo mocno zaakcentowane i priorytetowo potraktowane w Polskim Ładzie. Mieszkanie bez wkładu to propozycja skierowana  do tych osób, które planują powiększenie rodziny. Państwo będzie gwarantowało wkład własny a wraz z urodzeniem drugiego i kolejnego dziecka, będzie częściowo umarzało kredyt. Podobny program na Węgrzech przyniósł efekty demograficzne. Część rozwiązań mieszkaniowych chcemy również zaadresować do rodzin wielodzietnych i do takich które nie mają w ogóle zdolności kredytowej. Mamy świadomość, że rodzina w cyklu życia, ma różne etapy i związane z nimi bariery rozwoju. Młodzi ludzie rozpoczynający życie rodzinne, często mając zdolność kredytową, nie posiadają wkładu własnego. Mając więcej dzieci, sytuacja staje się często odwrotna, dlatego rozwiązania muszą być precyzyjnie dobrane do różnych etapów życia rodzinnego. Kolejnym instrumentem poszerzającym możliwości posiadania własnego lokum jest pomysł domu bez formalności do 70m2. Wiąże się to z konkretnymi oszczędnościami, skróceniem procesu budowy a przede wszystkim zminimalizowaniem formalności.

Strategia Demograficzna 2040 jest do końca września poddana konsultacjom społecznym. Cieszy się dużym zainteresowaniem, jej istotne elementy znalazły się w Polskim Ładzie. Jednak warunkiem powodzenia polityki demograficznej jest jej stabilność, długofalowość  i konsekwencja w realizacji. Demografia lubi szeroki przedział czasowy, dlatego potrzebujemy konsensusu społecznego w tej sprawie. To jest w interesie wspólnoty, którą tworzymy jako obywatele.