“Freski Sykstyny i inne dzieła Michała Anioła” – prof. Jerzy Miziołek na nowo odkrywa Karolinę Lanckorońską

Zakochała się w Michale Aniele w wieku 12 lat i to uczucie trwało aż do śmierci, gdy przekroczyła już setkę.

Karolina Lanckorońska to dla polskiej historii sztuki postać legendarna. Doskonały akademik, który wychował pokolenia studentów, żołnierz Armii Krajowej, więzień Ravensbrück a po wojnie prominentna postać Polonii we Włoszech. Świadek historii, który jako jeden z niewielu miał okazję żyć w trzech wiekach, gdyż profesor urodziła się w 1898 r. a zmarła w 2002 r.

Jej eseje nt. twórczości Michelangelo Buonarrotiego, popularnie znanego jako Michał Anioł, geniusza dłuta, przywraca w rozbudowanej formie prof. Jerzy Miziołek – w publikacji „Freski Sykstyny i inne arcydzieła Michała Anioła”. Uznany krytyk i historyk sztuki dostąpił honoru pełnienia całkiem niedawno, w latach 2018-2019, funkcji dyrektora Muzeum Narodowego w Warszawie. Wśród jego zainteresowań ważne miejsce zajmuje sztuka włoskiego renesansu.

„Wielka Dama nauki polskiej”, jak określą Lanckorońską Miziołek, miała szczęście obcować często z dziełami Buonarottiego. Dołączyła do 2 Korpusu Polskiego gen. Andersa jako rzecznik prasowy a w 1945 r. założyła Polski Instytut Historyczny w Rzymie, gdzie zamieszkała. Jednak

 zainteresowanie genialnym florentczykiem sięga czasów przedwojennych. W 1926 r. Lanckorońska obroniła doktorat nt. Sądu Ostatecznego na Uniwersytecie Wiedeńskim. „Liczba jej prac na temat tego artysty nie przekracza dziesięciu, ale wszystkie powstały w okresie niewiele dłuższym niż dekada; wśród nich są dwie obszerne, nigdy w całości nie wydane rozprawy: doktorat o Sądzie Ostatecznym, obroniony na Uniwersytecie Wiedeńskim w maju 1926 r. i książka o ostatnich trzydziestu latach twórczości genialnego artysty. Ich fragmenty – opublikowane po włosku i niemiecku w 1933 i 1938 r. – weszły do światowej literatury naukowej i są do dziś cytowane (zob. m.in. Chastel 1983; Barnes 1998; Hirst 2011: 278; Bussagli 2014). Amerykańskie wydanie Wspomnień wojennych Karoliny  Lanckorońskiej, zatytułowane Michelangelo in Ravensbrück, jest najbardziej przejmującym wyrazem dramatu jej życia, w którym po wojnie nie było już miejsca na naukowe badania twórcy fresków w Sykstynie” – pisze Miziołek. 14 marca 1938 r. w Sali kolumnowej Towarzystwa Naukowego Warszawskiego (dziś PAN) odbył się odczyt Dr Karoliny Lanckorońskiej pt. Restauracja fresków Michała Anioła w kaplicy sykstyńskiej, który znalazł się w całości w publikacji.   

Poza tą pracą dzięki publikacji możemy zapoznać się również z „Novum w Sądzie Ostatecznym Michała Anioła” oraz „Problematyka religijna w późnych dziełach Michała Anioła”. „W opinii Lanckorońskiej Sąd Ostateczny jest dziełem głęboko religijnym, o czym pisali w jej czasach także inni badacze, próbując niekiedy widzieć w jego twórcy niemal protestanta. Swoje rozważania nad wielkim malowidłem zbudowała, przytaczając liczne, przekonywające  argumenty i cytując obficie teksty z epoki – sonety Vittorii Colonny,  homilie Girolama Savonaroli, listy kardynała Reginalda Pole’a i innych Spirituali. Chociaż niektórzy badacze powołujący się na jej wnioski nie w pełni się z nimi zgadzają, jej głos w sprawie arcydzieła genialnego florentyńczyka jest ciągle słyszalny (zob. m.in. Barnes 1998: 135, 146; Michelangelo 2000: 232; Fillitz 2005; Hirst 2011: 278; Bussagli 2014: 97–98)” – podsumowuje pracę Lanckorońskiej nt. „Sądu Ostatecznego” prof. Miziołek. Pamiętajmy, że mówimy o opracowaniu ukończonym w 1925 r., czyli prawie sprzed stu lat.

Ostatnia rozprawa – „Problematyka religijna w późnych dziełach Michała Anioła” to wisienka na torcie rozważań Lanckorońskiej nt. Buonarottiego, choć różne były koleje jej losu. „Pracę tę o ostatnich dziełach Michała Anioła ukończyłam we Lwowie bardzo niedługo przed wybuchem wojny. Przeczytał ją ze mną w r. 1939 Johannes Wilde, najlepszy wówczas żyjący znawca M[ichała] A[nioła]. Ocenił bardzo pochlebnie. Przedłożyłam ją wtedy Lwowskiemu Tow[arzystwu] Naukowemu, który ją przyjął do druku. Fakt, że praca była pisana po niemiecku nie przeszkadzał, wręcz przeciwnie, uważano, że będzie dostępna nauce powszechnej. – Oryginał (maszynopis) spalił się we Lwowie. Kopię wraz z ilustracjami przewiozłam [w] 1940 w czasie wycieczki ze Lwowa do Krakowa. Stamtąd tę teczkę w jesieni 1945 przywiózł mi do Rzymu kardynał [Adam Stefan] Sapieha. W roku 1947 przeniosłam się na szereg lat do Londynu. Tam sprawdziłam, że przez ten okres nic nie wydano na ten temat. Po nieznacznych poprawkach przedłożyłam ją Courtauld Instytutowi do druku. Tam wówczas pro[1]wadził dział wydawnictw Rudolf Wittkower, który mi prawie natychmiast zwrócił maszynopis z oceną 100 procentowo negatywną. Powodu nie podał. Zaznaczył tylko opuszczenia konieczne, były to najważniejsze w opinii Wildego ustępy. Na tym się moja praca w zakresie Historii Sztuki skończyła” – opisywała jej losy sama autorka.

Prof. Miziołek na koniec książki przypomina, że ważną rolę w kwestii konserwacji fresków z kaplicy sykstyńskiej odegrał papież Jan Paweł II, który odniósł się do nich w tomie poezji „Tryptyk rzymski”. Wielki podziw i uznanie dla dzieł Michała Anioła papież Polak żywił wcześniej – to on zdecydował o bardzo zaawansowanej konserwacji dzieł kaplicy już na początku lat 80. XX w. (odbyła się ona w latach 1981-1994). „Jak to się stało, że przeszło 80-letni papież, który poza młodzień[1]czym Renesansowym psałterzem właściwie nie odnosił się w swych poezjach do sztuk plastycznych, zdecydował się na niezwykle pogłębione odczytanie fresków Sykstyny z jej jakże licznymi wątkami tematycznymi? Koncepcja tryptyku rodziła się długo, lat kilkanaście, wraz z postępującymi pracami konserwatorskimi. 31 marca 1990 r., po oczyszczeniu sklepienia, Jan Paweł II wygłosił swą pierwszą homilię o freskach Michała Anioła i efektach konserwacji. Nieledwie dostrzegalny w niej podziw dla genialnego malarza i jego dzieła objawił się z całą mocą w homilii wygłoszonej cztery lata później (8 kwietnia 1994 r.), z okazji ukończenia konserwacji Sądu Ostatecznego. Oto po szesnastu latach pontyfikatu Jan Paweł II zdecydował się mówić o freskach Sykstyny w taki sposób, jak nigdy przedtem ani on sam, ani żaden z jego poprzedników na tronie św. Piotra. Na drodze wiodącej do powstaniu Tryptyku rzymskiego zabłysnęły jeszcze dwie wypowiedzi z 1999 r. – homilia o piętnastowiecznych freskach Sykstyny ze scenami z życia Mojżesza i Chrystusa oraz List do artystów” – wylicza prof. Miziołek.

Wiemy, że Jan Paweł II wielokrotnie spotykał się z Karoliną Lanckorońską w Watykanie – świadczą o tym zdjęcia z audiencji. Najprawdopodobniej wiele rozmów między nimi dotyczyło Michała Anioła oraz „fenomenu i misterium fresków Sykstyny”.

“Freski Sykstyny i inne dzieła Michała Anioła” ukazało się nakładem Fundacji Polska Wielki Projekt oraz Wydziału Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. Teksty Karoliny Lanckorośkiej opracował prof. Jerzy Miziołek. Partnerami publikacji są: Fundacja KGHM oraz Totalizator Sportowy.