Górny: potrzebujemy 600 mld euro aby osiągnąć poziom Europy Zachodniej

Nasz region przez wiele dziesięcioleci był peryferiami Europy, znajdował się pod okupacją. Te kraje łączy to, że w ciągu ostatnich pięciuset lat przynajmniej dwa razy straciły niepodległość, a w XX wieku wszystkie znajdowały się w niewoli i przez to byliśmy niedoinwestowani, byliśmy eksploatowani.  Teraz, po upadku komunizmu, pojawiła się szansa na zupełnie nowy etap rozwoju. Obliczono, że w samych tylko trzech dziedzinach, takich jak energetyka, transport i cyfryzacja, potrzeba sześciuset miliardów euro, żeby osiągnąć taki stan, jaki jest w Europie Zachodniej – mówił podczas Kongresu Trójmorze Wielki Projekt Grzegorz Górny, dziennikarz, pisarz, producent filmowy i prezes Fundacji Polska Wielki Projekt.

Grzegorz Górny moderował debatę „Trójmorze – wspólnota wyobrażona czy realny byt polityczny?” w której uczestniczyli również: dr Dimitrij Rupel, słoweński polityk, socjolog, pisarz i dyplomata, wieloletni minister spraw zagranicznych, burmistrz Lublany, ambasador Republiki Słowenii w Stanach Zjednoczonych. Jaroslav Kuchyna, były wiceminister SZ, dziś szef Praskiego Centrum Stosunków Transatlantycznych przy konserwatywnym instytucie CEVRO, prof. Arkady Rzegocki, politolog i Szef Służby Zagranicznej, były ambasador Polski w Wielkiej Brytanii oraz prof. Mate Simundić, Przewodniczący Zgromadzenia Żupanii Splicko-Dalmatyńskiej.

Grzegorz Górny podkreślił, że tematyka międzynarodowa od początku znajdowała się w centrum zainteresowań środowiska fundacji. „Od kiedy w roku 2011 zorganizowaliśmy pierwszy Kongres Polska Wielki Projekt, to tematyka międzynarodowa, zwłaszcza regionalna, środkowoeuropejska, znajdowała się w centrum naszych zainteresowań. I to nie przypadek, że po 2015 roku dwóch członków naszej rady programowej weszło w skład Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej – Krzysztof Szczerski jako szef Kancelarii Prezydenta, Paweł Soloch jako szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego – i wkrótce potem powstała Inicjatywa Trójmorza, o której po raz pierwszy mówiono właśnie w czasie naszych kongresów. Ta idea się krystalizowała podczas naszych spotkań kongresowych. Inny członek naszej rady programowej, profesor Jacek Czaputowicz, po tym, jak został ministrem spraw zagranicznych, stał się inicjatorem i współtwórcą jeszcze jednego międzynarodowego formatu – Trójkąta Lubelskiego skupiającego Polskę, Ukrainę i Litwę.

To pokazuje, że tematyka międzynarodowa, regionalna zawsze bliska była naszej fundacji i uważamy, że Inicjatywa Trójmorza, która narodziła się w roku 2015, wymaga pewnego dopełnienia, dlatego że ma ona głównie charakter ekonomiczny, gospodarczy – chodzi o współpracę infrastrukturalną w celu zasypania pewnej przepaści gospodarczej i cywilizacyjnej, która dzieli nasz region od Europy Zachodniej.

Ta przepaść powstała nie z naszej winy. Nasz region przez wiele dziesięcioleci był peryferiami Europy, znajdował się pod okupacją. Te kraje łączy to, że w ciągu ostatnich pięciuset lat przynajmniej dwa razy straciły niepodległość, a w XX wieku wszystkie znajdowały się w niewoli i przez to byliśmy niedoinwestowani, byliśmy eksploatowani.

Teraz, po upadku komunizmu, pojawiła się szansa na zupełnie nowy etap rozwoju. Obliczono, że w samych tylko trzech dziedzinach, takich jak energetyka, transport i cyfryzacja, potrzeba sześciuset miliardów euro, żeby osiągnąć taki stan, jaki jest w Europie Zachodniej. W tym też celu została powołana Inicjatywa Trójmorza – żeby rozwijać nasz region, zwłaszcza na osi Północ – Południe, żeby zasypywać tę przepaść cywilizacyjną i gospodarczą.

Ale jak wiemy, gospodarka nie funkcjonuje w próżni – ona potrzebuje pewnej społecznej otuliny, potrzebuje kapitału społecznego. Tutaj możemy sobie odpowiedzieć na najprostsze pytanie: z kim chcemy robić interesy? Oczywiście z kimś, komu ufamy. A komu ufamy? Temu, kogo znamy. Powstaje więc pytanie: czy my siebie nawzajem w Europie Środkowej znamy? Okazuje się, że wiemy o sobie bardzo niewiele, nie znamy swoich bohaterów narodowych, pisarzy, reżyserów, kompozytorów, w szkołach raczej się uczymy o historii Francji, Anglii, Stanów Zjednoczonych, natomiast bardzo mało wiemy o sobie w regionie. W Polsce na lekcjach nie uczymy się o historii Słowenii, Chorwacji, Węgier, Bułgarii, Rumunii, Łotwy, Estonii – to jest taka terra incognita. Dlatego uważamy, że wymiar gospodarczy Inicjatywy Trójmorza wymaga dopełnienia o wymiary kulturowy, społeczny, naukowy, medialny.

Zwłaszcza ta ostatnia sfera jest ważna, bo brakuje takich kanałów komunikacji strategicznej w naszym regionie. Zauważmy, jak mało jest korespondentów zagranicznych z naszych krajów tutaj w regionie i że obraz naszych krajów między sobą głównie jest kształtowany przez media zachodnie, które mają korespondentów w stolicach naszego regionu. Na przykład Deutsche Welle, DPA, inne media niemieckie, francuskie czy amerykańskie kształtują nasz obraz, nasz wizerunek w swoich oczach nawzajem. Dlatego uważamy, że konieczne jest zacieśnienie współpracy w tych obszarach, żeby budować kapitał społeczny, kapitał zaufania, sympatii oparty na wiedzy, na wzajemnych relacjach.

Temu ma służyć inicjatywa, w której dzisiaj uczestniczymy – Kongres Trójmorze Wielki Projekt. Wkrótce, w przyszłym roku, zamierzamy otworzyć nowy ośrodek, Dom Trójmorza, który będzie centrum spotkań, konferencji, seminariów i innych wydarzeń intelektualnych, naukowych, artystycznych, gromadzących osobistości z naszego regionu – Europy Środkowej. To dzisiejsze wydarzenie jest inauguracją nowego etapu, który chcemy zapoczątkować,. Zacznie się od paneli intelektualnych, które będą dobrym prognostykiem analitycznym przed późniejszymi wydarzeniami. Niniejszym ogłaszam otwarcie Kongresu Trójmorze Wielki Projekt. Dziękuję” – podkreślił.