Łuczewski: myśl Jana Pawła II i jego prawda nie przetrwają bez podmiotu, który ją poniesie dalej

Cierpienie nie ma ostatniego słowa, gra o  nie ma ostatniego słowa, papka medialna nie ma ostatniego słowa, jest coś więcej, jest jakiś większy sens. Myśl Jana Pawła II i jego prawda nie przetrwają bez podmiotu, który ją poniesie dalej – mówił podczas X Kongresu Polska Wielki Projekt prof. Michał Łuczewski, socjolog, wieloletni dyrektor Centrum Myśli Jana Pawła II a obecnie wiceprezes Fundacji Polska Wielki Projekt.

Prof. Michał Łuczewski podczas Kongresu moderował panel „Myśl Jana Pawła II w świecie obecnym”, w którym uczestniczyli także: dr Krzysztof Mazur, politolog i filozof, dr Sebastian Duda, filozof, teolog i publicysta oraz prof. Łukasz Hardt, ekonomista.

Moderator przypomniał, że Jan Paweł II był zdania, że dało się połączyć w Polse „Solidarność” i wolny rynek po transformacji ustrojowej. „Będziemy mówili o obecności myśli Jana Pawła II w świecie współczesnym. Znajdujemy się w Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim w Warszawie, miejscu ważnym dla Jana Pawła II, które prawie trzydzieści lat temu odwiedził. Miał wtedy nadzieję, że odwiedzi Polskę w momencie, kiedy nasz kraj będzie uchwalał konstytucję. Tak się jednak nie stało. Na ten najważniejszy dokument trzeba jeszcze było poczekać. W 1991 roku Jan Paweł II wyobrażał sobie, że właśnie w Polsce jest możliwa nowa droga, możliwy jest jakiś eksperyment, który nie byłby ani powieleniem tego, co dzieje się na Zachodzie, ani nie będzie wiódł Polski gdzieś na wschód. W tamtym czasie papież odwołał się do słów swojego przyjaciela Rocca Buttiglionego, który mówił, że w Polsce jest możliwe połączenie „Solidarności” i wolnego rynku. Być może właśnie na przecięciu tej wolności, która z jednej strony wiedzie do kreatywności, a z drugiej musi pamiętać o najsłabszych, znajduje się ta polska specyfika. Jan Paweł II tak właśnie wyobrażałby sobie polską konstytucję. Ta konstytucja nie została uchwalona, ale może i nie musiało jej wtedy być, ponieważ wówczas tą konstytucją dla Polski był Jan Paweł II. Kiedy w Polsce były jakieś kłótnie, zawsze można było spojrzeć na Jana Pawła II, który ucieleśniał swoją osobą to wszystko, co w Polsce najlepsze: umiejętność dialogu, bycia dla innych, ale także umiejętność stawiania wyraźnych granic. W sumie żadna konstytucja, jeśli ma być prawdziwą konstytucją, nie może pozostać na papierze. Musi być jakimś oparciem dla nas, musi być zawsze przez kogoś ucieleśniona. Jan Paweł II potrafił w dużej mierze Polaków łączyć, chociaż w 1991 roku po raz pierwszy spotkał się z tak dużą presją ze strony liberalnej” – stwierdził socjolog.  

Łuczewski pozytywnie ocenił spojrzenie na ekonomię pod kątem moralności. „Ta myśl, by patrzeć na gospodarkę jako na scenę dramatu ludzi, którzy nie tylko chcą posiadać, ale też chcą być, jest naprawdę przełomowa. Wydaje mi, się że to jest płodne spojrzenie i bardzo współgra ono z twoim sposobem patrzenia na ekonomię nie tylko jako na naukę ścisłą, ale też na naukę, która powinna mieć trochę więcej pokory, która powinna być zakorzeniona w wartościach, w pewnej wizji filozoficznej. To bardzo inspirujący i twórczy sposób patrzenia na scenę ekonomiczną czy gospodarczą” – odniósł się do wypowiedzi prof. Łukasza Hardta.

Łuczewski jest zdania, że Karol Wojtyła mówił często o rzeczach oczywistych, ale w jakiś sposób zdawały się one rewolucyjne. „To nie jest bardzo rewolucyjny projekt, żeby chronić rodzinę, choć we współczesnym świecie wydaje się to naprawdę jakąś wielką rewolucją. Twoje mówienie o cierpieniu społecznym też wydaje się czymś rewolucyjnym. Czasem mam wrażenie, że w ogóle mówienie rzeczy oczywistych jest jakąś rewolucją. Myślę, że też tak czuł Karol Wojtyła. On też mówił rzeczy oczywiste, ale świat nie umiał przyjąć tego, co daje nam szczęście. Z twojej wizji ekonomicznej biorę więc ideę Jana Pawła II wzmocnienia jednostki na rynku, aby to była jednostka w pełni podmiotowa, która umie budować swoje człowieczeństwo. Teraz chciałbym zapytać Sebastiana Dudę o to, co powinno zostać z Jana Pawła II w kulturze. Mówiłeś o tym, że zostanie jego myśl o cierpieniu, o przebaczeniu, to bardzo głębokie. Jeśli tej myśli zabraknie w kulturze, ona stanie się antykulturą. Tak jak ekonomia przestanie być ekonomią, jeśli ludzie przestaną być podmiotami, w tym dobrym rozumieniu” – podkreślił.

„Tak jak Łukasz powiedział, wolność polega na tym, żeby coś zaczynać, ale też na tym, żeby coś kończyć o czasie. Wszyscy byliśmy na tej scenie dramatu, patrzyliśmy na nasze cierpienie polityczne, osobiste, kulturalne i chcieliśmy gdzieś dalej pójść. Wydaje mi się, że to jest bardzo janopawłowe. Cierpienie nie ma ostatniego słowa, gra o  nie ma ostatniego słowa, papka medialna nie ma ostatniego słowa, jest coś więcej, jest jakiś większy sens. Myśl Jana Pawła II i jego prawda nie przetrwają bez podmiotu, który ją poniesie dalej. Tym podmiotem może być Kościół, ale tym podmiotem było także trzech naszych wspaniałych panelistów. Bardzo dziękuję za tę debatę” – podsumował dyskusję moderator.