Baucum: Putin i patriarcha Cyryl mają heretyczne rozumienie wiary chrześcijańskiej

– Musimy zrozumieć, że wojna jest ciemną stroną religii. W tej chwili na Ukrainie toczy się wojna religijna. Putin i patriarcha Cyryl mają zupełnie heretyczne rozumienie wiary chrześcijańskiej i je realizują. Próbując zrozumieć przyczyny wojny, nie możemy patrzeć tylko na kwestie materialne  – mówił podczas XII Kongresu Polska Wielki prof. Tory K. Baucum.

Tory K. Baucum jest profesorem naukowym Carter School for Reconciliation and Conflict Resolution na George Mason University i dyrektorem Centre for Family Life w Benedictine College. Pracuje z zagrożonymi rodzinami w biednej społeczności i wykłada filozofię i teologię w programie College Behind Bars w rejonie Kansas City. Podczas XII Kongresu PWP w 2022 r, brał udział w panelu „Odwieczna Europa”, w którym uczestniczyli również:  Heinz Theisen, niemiecki politolog, socjolog i prawnik konstytucyjny, Grzegorz Lewicki, analityk stosunków międzynarodowych oraz procesów cywilizacyjnych i technologicznych po London School of Economics oraz Leon Krier, guru nurtu klasycznego w architekturze. Panel moderował prof. David Engels.

Tylko jedna kochanka

Profesor Baucum zaczął od krótkiego przedstawienia się oraz opisu stron, z których pochodzi. „Nie jestem badaczem Polski, jestem tylko miłośnikiem Polski. Moja żona pozwoliła mi tylko na jedną kochankę, pod warunkiem, że będzie to Polska. To nie jest tylko miejsce. To jest dziedzictwo. I nawet jeśli pochodzi się ze środkowych Stanów Zjednoczonych, to dziedzictwo europejskie ma fundamentalne znaczenie, nawet jeśli podejmuje się na nie działania reakcyjne. Pochodzę z Kansas – to jest mała miejscowość na Midweście amerykańskim. Powstała w 1857 roku. Benedyktyni z Niemiec wyjechali za Napoleona i osiedlili się w Kansas – tak założyli miasto i naszą społeczność, zanim jeszcze Kansas stało się stanem. To był początek wojny domowej albo blisko. To był teren właściwie sporny. Nie było wcale pewności, czy będzie on wolny. Benedyktyni byli misjonarzami, ale przynosili nie tylko wiarę. Przynosili również europejską kulturę. Tak powstała nasza społeczność” – opowiadał.

Baucum przeszedł następnie do dziedzictwa Rzeczpospolitej Obojga Narodów. „Europa to nie tylko miejsce. To również dziedzictwo. Kiedy jechałem z lotniska, Philip zapytał mnie, czy kiedy przyjeżdżam do Polski, to wolę porównywać Polskę do Stanów, czy kontrastować Polskę ze Stanami. Ewidentnie wolę ją porównywać do Stanów. Polska może wiele nauczyć Stany Zjednoczone, ale także Europę. Myślę, że kilka rzeczy ma istotne znaczenie. Po pierwsze jej doświadczenie w wieloetnicznej demokracji w czasach Rzeczypospolitej Obojga Narodów: przywiązanie do demokracji, pionierskie podejście do swobód religijnych, w owych czasach niezwykłe. W czasach reformacji wielu anabaptystów przyjechało do Polski. Bracia polscy tutaj się skoncentrowali. Przypomnę, że protestanci i katolicy zgadzali się tylko co do jednego – że anabaptystów trzeba zabijać. Także to, że wielu Żydów przyjechało z tutaj Półwyspu Iberyjskiego, tutaj więc zlokalizowała się duża koncentracja społeczności żydowskiej. To był bardzo bogaty czas historyczny” – opisywał Baucum, który jest pastorem.

„Pyta pan o piękno i prawdę. Mianowicie wolność, mianowicie osoba ludzka i możliwość kultu bożego – to jest bodaj podstawowa wolność. Polska była pionierem tej swobody, tej formy wolności. Uważam to za zupełnie podstawowe. Kolejna rzecz – rozmawiając o Polsce w Europie, powiedziałbym, że Polska jest starym krajem, ale nowym narodem, w przeciwieństwie do Ameryki, która jest starym narodem, ale nowym państwem. Polska straciła państwowość, a myśmy właśnie ją tworzyli. Izrael przez dwa tysiące lat nie miał państwa. Polska nie miała państwa przez dwieście lat. Ale my nie mamy starego kraju,  więc nie mamy długiej tradycji państwowej. Jesteśmy grupą osób, która nie ma przedniego płatu kory mózgowej. Można powiedzieć o Amerykanach, że mamy tylko nasz mózg limbiczny. Pojawiały się różne iluzje w związku z tym. Można jednak polegać na doświadczeniu, jeśli się je ma. Polska je ma, Stany Zjednoczone nie – w trudnych momentach można do tych doświadczeń historycznych wracać. Polska może to robić. Myślę, że w Polsce trzeba lepiej opowiadać historię Polski. Opowieść o Polsce powinna być lepiej opowiadana na Zachodzie, także w Stanach Zjednoczonych. Dzisiaj są różne trudności. Polska przyjmuje masowo napływających uchodźców ukraińskich. Wiele innych spraw powinno być dobrze znanych. Myślę, że wolność religii jest podstawą wszelkich innych swobód, a także wolności do dążenia ku prawdzie i ku pięknu – dla mnie to zresztą jest tożsame” – dodał.

Prowadzący David Engels zapytał, jak przyciągnąć ludzi do kościoła, do transcendencji. „Tak, pragmatyczne pytanie dla Amerykanina. Chciałbym jednak w mojej wypowiedzi odwołać się bardziej do romantyzmu, do ideologii. Polacy przez wiele wieków skupiali się też nad tą kwestią. W naszym ekumenizmie właśnie zajmujemy się też tą kwestią. Powiedziałem, że przyjadę, ale tylko wtedy, jeśli zaproszą Państwo także mojego kolegę rabina, który zajmuje się zwalczaniem przemocy i wpływem przemocy na społeczności, odbudowywaniem społeczności po przemocy. Współpracuję z rabinem właśnie w ramach mojego instytutu. Musimy poważnie podchodzić do swobody wyznania i do ekumenizmu. Każda praca w tym obszarze zaczyna się od poznania prawdy drugiej strony. Ekumenizm jest tutaj dla nas modelem. Wszystko, co powinniśmy robić w przyszłości, musi uwzględnić wszystkie strony, czyli chrześcijan, katolików, anglikanów i Żydów. Wierzymy w to, że jest jeden Bóg i ma prawo mówić nam, co mamy robić. W to właśnie wierzymy, że on może nam dyktować kolejne działania” – odpowiedział prof. Baucum.

„Musimy zrozumieć, że wojna jest ciemną stroną religii. W tej chwili na Ukrainie toczy się wojna religijna. Putin i patriarcha Cyryl mają zupełnie heretyczne rozumienie wiary chrześcijańskiej i je realizują. Próbując zrozumieć przyczyny wojny, nie możemy patrzeć tylko na kwestie materialne. Wojna zawsze była oddolną apokalipsą – tak powiedział jeden z rosyjskich filozofów. Miał na myśli to, że w wojnie patrzymy tylko na kwestie materialne, na czołgi, na broń, na zniszczone budynki. Jednak wojna to także rzeczywistość duchowa, ponieważ jest to historia zakumulowanych nieszczęść, które doprowadziły do zgorzknienia narodów, które doprowadziły do usztywnienia stanowisk. A wojna jest szansą na to, by je wyprostować. Więc mówił o wojnie jako o apokalipsie oddolnej. Simone Weil powiedziała, że wojna jest apokalipsą odgórną. Powiedziała, że Bóg nie opowiada się po żadnej ze stron. Bóg jest jak żydowska matka, jak rosyjska matka czy jak ukraińska matka. One wszystkie chcą jednego – żeby ich synowie wrócili do domu. Taką analizę należy przeprowadzić w tej sytuacji i materialistyczny sposób postrzegania świata nie wystarcza, żeby tej analizy dokonać” – dodał.