Apokalipsa tu i teraz

Jaką książkę polecić na te trudne czasy? Pierwsza myśl: powinno to być coś lekkiego, odprężającego: coś o miłości? Jakiś kryminał może? Nie wiem, jak Państwo, ale mnie właśnie teraz, w tej niezbyt wesołej atmosferze, coś od takich lektur odpycha. Romans? W dobie maseczek nie do końca weneckich i balowych oraz upojnego zapachu środków odkażających? Kryminał? Zaledwie jedna ofiara? Może trochę więcej, kiedy poszukiwany morderca jest seryjny. Przepraszam za niestosowne żarty. Ale tak się składa, że mnie właśnie teraz pociąga lektura książek trudnych, z którymi trzeba się zmagać. I taką właśnie pozycję chcę Państwu zarekomendować. To Apokalipsa tu i teraz, ostatnia książka zmarłego niedawno francuskiego filozofa i antropologa kultury Rene Girarda. Jeśli zdradzę, że lwia część tej pozycji to rozmowa z Girardem na temat dzieła pruskiego dziewiętnastowiecznego generała Carla von Clausewitza zatytułowanego O wojnie – to nie ma co ukrywać, jako zachęta czytelnicza brzmi to niezbyt dobrze. Sam Girard przyznaje, że przedmiotem jego pracy jest „możliwość końca Europy, świata Zachodu i świata jako całości” i jest to dziś możliwość realna, tak więc jest to książka apokaliptyczna. Trudno czytać takie książki, ale kiedy, jeśli nie teraz?

Wg. Rene Girarda człowiek jest do głębi mimetyczny, co oznacza, że jego głównym dążeniem jest naśladowanie innego, co sprowadza się do pożądania tego, kim ten inny jest, lub co posiada. Rywalizacja prowadzi do narastania chaosu, rodzi potrzebę znalezienia kozła ofiarnego [o tym mówią poprzednie dzieła tego autora: Kozioł ofiarny, a zwłaszcza Sacrum i przemoc – będąca interpretacją w tym duchu epidemii dżumy, która zawładnęła starożytnymi Tebami]. Przemoc prowadzi do wojny. Girard, o dziwo, odnalazł u Clausewitza, praktyka i teoretyka wojen starego typu, swoje intuicje dotyczące przyszłości, której początki właśnie obserwujemy. 

Przypuszczam, że czytelnikowi może ta lektura bardziej przypaść do gustu niż czytelniczce. Nie ukrywam, że jako kobieta trochę się z tą książką zmagam. W gusta pozostałych płci nie śmiem się wczuwać, tym niemniej polecam gorąco czytanie Apokalipsy tu i teraz Rene Girarda. To wysiłek przydatny w dzisiejszych czasach.